Groteska jączana
Czesław Mozil, Czesław śpiewa; Debiut, 2008. wyd.: Mystic Production
Z połączeń gatunków powstała muzyka,
która się wszelkim ocenom wymyka.
Finalny efekt psychicznie dziwny
i do wszystkiego alternatywny...
... że tak sobie na wstępie zrymuję, hej!
Inna sprawa, że doprawdy trudno solowy debiut Czesława Mozila opisać tym bardziej, że przecież nie w przypinaniu łatek i szufladkowaniu rzecz. Najzabawniejsze, że jakąkolwiek łatkę przypiąć, jakiekolwiek źródła inspiracji i nawiązania gatunkowe wskazać, jakkolwiek zaszufladkować. Każde twierdzenie będzie zarazem bezsprzecznie prawdziwe jak i całkowicie błędne. Istny koszmar krytyka muzycznego!
Przede wszystkim zwraca uwagę muzyka komponowana przez akordeonistę Czesława Mozila. Szaleńczy collage stylów swój niepowtarzalny klimat zawdzięcza w dużej mierze ironicznemu dystansowi, jaki ten absolwent Royal Danish Music Academy, najwyraźniej zachowuje wobec świata, swojej twórczości i siebie samego. Za każdym razem jednak, czy to słuchając nagrań Tesco Value, którego Czesław Mozil jest założycielem, czy komentowanej właśnie płyty, nie ma najmniejszych wątpliwości co do osoby twórcy. I jeszcze ten wokal Czesława – zahaczający o brak umiejętności, ocierający się o fałsz, dziecinny, niedorzeczny, a przez to tak wspaniale synchronizujący z muzyką Mozila. To zarazem olbrzymi kontrast i wyzwanie rzucone paździerzowym , plastikowo chrypiącym tandeciarzom czy silikonowym blond idiotkom, o tak bezbarwnych głosach, że ich teledyski najwięcej zyskują po wyłączeniu dźwięku.
Do tego wszystkiego, dochodzą teksty Michała Zabłockiego, napisane wespół z internautami. Do zabawy dźwiękiem dochodzi niezwykła zabawa słowem, trywialna, sowizdrzalska, równie jak muzyka groteskowa i pełna ciepłej ironii. Całość daje niezwykły zaprawdę efekt, skierowany do wszystkich, którzy nie stronią od eksperymentów muzyczno – lirycznych, potrafią bawić się słowem i dźwiękiem , odkrywając coraz to nowe możliwości interpretacji twórczości.
Czesławowi Mozilowi udało się osiągnąć coś niezwykle ważnego i trudnego dla artysty – wypracował własny, niepowtarzalny i w związku z tym – rozpoznawalny – styl muzyczny. Mało tego – zachodzi wszelkie prawdopodobieństwo uniwersalizmu jego twórczości, która pasuje praktycznie wszędzie. Do teatru (Cz. Mozil jest również kompozytorem muzyki teatralnej) i do podrzędnej knajpy. Do piwnic cyganerii i na ulice Paryża. Do kabaretu, na festiwal poezji śpiewanej i do największych sal koncertowych. Na festiwale jazzowe i do portowej tawerny. Na stypę i na wesele. Dosłownie wszędzie.
Lista utworów:
- Ucieczka z wesołego miasteczka
- Tyłem do przodka
- Maszyna do świerkania
- Żaba tonie w betonie
- Wesoły kapelusz
- Mieszko i Dobrawa jako początek Państwa Polskiego
- Pożycie małżeńskie
- Kradzież cukierka
- Język węża
- Efekt uboczny trzeźwości
Twórczość Czesława Mozila trudno zrecenzować, a jeszcze trudniej ocenić. Ponieważ jednak taki jest wymóg portalu – ocena 10/10.
Do tego różowiutki kaftanik bezpieczeństwa z atłasowymi troczkami . Gdyż na koncertach zapomina się o „wspaniałej inaczej” szarej codzienności.
O Czesławie Mozilu można poczytać (i posłuchać – oprócz You Tube) na:
http://myspace.com/czeslawspiewa
autor: Michał Nawrocki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz