piątek, 21 stycznia 2011

Czarny Łabędź

Darren Aronofsky rozpędził się na dobre. Po „Requiem dla snu” musieliśmy czekać aż 6 lat na jego kolejny film. Po „Źródle” z 2006r. poszło już z górki, w 2008r. ukazał się słynny „Zapaśnik”, a teraz „Czarny Łabędź”.

Czarny Łabędź recenzja filmu

Brak komentarzy: