Wielu fanom na wieść o tym, że pierwszy tom kontynuacji „Achaji” jest już na ukończeniu, zaszumiała krew w sercu.
Niejeden z nas myślał, że kolejne tomy to jedynie pusta, niewiele znacząca obietnica, plotka albo nawet mit. Pewnie z tej okazji Fabryka Słów postanowiła wydać raz jeszcze jedną z najlepszych serii polskiej fantasy po 2000 roku. Co się dobrze składa, ponieważ ceny kolejnych tomów w sprzedaży z drugiej ręki nic się nie różnią od nowiuteńkich, nieczytanych egzemplarzy, a czasem bywają nawet wyższe. Z tej okazji, że kolejne (moim zdaniem ładniejsze) wydanie pierwszego tomu upiększa biblioteczkę, warto o nim powiedzieć kilka słów.
"Achaja" to historia dziejów tytułowej księżniczki Achaji, której z początku spokojne życie zmienia się diametralnie, kiedy trafia do wojska za sprawą intrygi swojej okrutnej, młodej macochy. Jej losy są pełne przemocy, krwi bólu i strachu, jednak jest hartowana w nich jak stal. Już niedługo będzie genialnym wojownikiem, ale i doskonałym dowódcą… To jednak tylko jeden wątek. Poznajemy czarownika Mereditha i jego wojnę z Zakonem. Spotyka on na swojej drodze dziwnego chłopca – co z tej znajomości wyniknie? Kolejnym są przygody skryby Zaana i młodego cwaniaka, Siriusa. Drobne przestępstwa zaprowadzą ich przed tron… a z jakim skutkiem? Tego byście nie zgadli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz